Remis z Hetmanem Włoszcozwa

Remis z Hetmanem Włoszcozwa

W swoim kolejnym meczu ŁKS Łagów grał na wyjeździe z Hetmanem Włoszczowa. Mecz ten podobnie jak poprzedni z Orliczem zakończył się bezbrakowym remisem. I podobnie jak w poprzednich spotkaniach zawiodła skuteczność i nasz zespół już czwarty mecz z rzędu kończy bez zdobytej bramki co może i zaczyna powoli martwić. Na plus można zaliczyć to, iż dobrze wygląda gra w defensywie, gdyż po raz trzeci w tej rundzie nasz zespół zagrał „na zero z tyłu”. I zgodnie z panującą już klątwą nad ŁKS-em po tym pojedynku do listy kontuzjowanych prawdopodobnie dopisany zostanie Damian Piotrowicz i Albert Brudek. Obaj zresztą niedawno wrócili do gry po poprzednich urazach.

Zawody, które poprowadził Pan Jakub Pieron obfitowały w dużą ilość walki, a to spowodowało, że w pierwszej połowie sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. Wracając do tej boiskowej walki, niestety z jej oceną nie najlepiej radził sobie sędzia, który gospodarzom pozwalał w tym meczu na bardzo wiele, nie odgwizdując ewidentnych fauli. Z kolei w przypadku fauli naszych zawodników problemu z tym już nie miał odgwizdując często drobne przewinienia. W tej części gry ŁKS stworzył sobie tak naprawdę tylko jedną groźną sytuacje, gdy swojego szczęścia z dystansu próbował Sęk, lecz piłka przeszła niewiele obok dalszego słupka bramki Hetmana. Gospodarze także w tej części gry nie stworzyli wielu sytuacji, ale po stracie piłki w bocznym sektorze przez Ostrowskiego zrobiło się gorąco pod bramką Majcherczyka. Na szczęście wracający Kowalski zażegnał niebezpieczeństwo.

W drugiej części gry ŁKS stworzył sobie o wiele więcej dobrych okazji do zdobycia bramki. Pierwszą dobrą okazje miał Piotrowicz ale jego piękny strzał z dystansu przeleciał tuż nad bramką. W 57 i 61 minucie dwie okazje do zdobycia bramki pojawiły się przed Ostrowskim, lecz w pierwszej jego mocny strzał trafił w boczną siatkę zaś w drugiej przy jego zagraniu z rzutu wolnego z piłką minął się bramkarz, lecz kolejny raz przeleciała ona obok bramki. Ostatnią groźniejszą okazję w tym meczu dla naszej drużyny miał Malinowski, ale po dynamicznym wejściu w pole karne został wypchnięty ze światła bramki co uniemożliwiło mu oddanie celnego strzału na bramkę i piłka kolejny raz zatrzymała się na bocznej siatce. A rywale w tej części gry nastawiali się na kontry, z których niewiele wynikało a dwie groźniejsze sytuacje stworzyli sobie po rzutach rożnych, gdzie po strzałach głową pewnie interweniował Majcherczyk.

Remis ten, choć cenny, nie poprawił sytuacji w tabeli naszej drużyny i ta dalej pozostaje na przedostatnim 15. Miejscu. A już w najbliższą niedzielę do Łagowa przyjeżdża lider tabeli Sparta Kazimierza Wielka, a my wierzymy, że nasza drużyna pokusi się o sprawienie niespodzianki i urwie punkty faworytowi. Smucić trenera Gołofita przed tym meczem może fakt, że przed tym pojedynkiem może być zmuszony do wystawienia eksperymentalnego składu z powodu możliwej niedyspozycji aż 5 podstawowych zawodników. Mowa tu wspomnianych Piotrowiczu i Brudku a także dłużej niedysponowanych Rechowiczu, Korczaku i Markowiczu. Liczymy, że mimo wszystko uda się wystawić silny skład naprzeciw liderowi tabeli i powalczyć z nim o punkty.

Skład ŁKS: Majcherczyk – Brudek ( 46 T. Pustuła ) Kowalski M. Pustała Bujakowski ( 75 Świątek ) – Ostrowski Piotrowicz ( 60 Stachura ) Żak Sęk – Malinowski

Kartki: Piotrowicz Brudek Malinowski Ostrowski

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości